Dawna maszynownia
Piotrkowska 282
Trudno dziś uwierzyć, że finezyjny i pełen lekkości pawilon przylegający do północnego skrzydła Białej Fabryki od strony ul. Milionowej to nie pałacowy ogród zimowy, a dawna maszynownia. Wzniesiony w 1899 r. budynek wyróżnia się szlachetną neorenesansową formą, w której kluczową rolę odgrywają bardzo duże zwieńczone półkoliście okna. Mieszczą się one w ozdobnych, profilowanych obramowaniach, a rytm elewacji nadają dzielące je pilastry. Budynek wieńczy dość mocno wysunięty gzyms.
Obiekt powstał, by sprostać wymogom nowoczesności, gdy wiek pary ustępował miejsca nadchodzącej epoce elektryczności. Aby umiejscowić go w pobliżu hal fabrycznych, konieczne było zajęcie części ogrodu należącego do stojącej opodal willi, zamieszkiwanej wówczas przez Helenę Geyer. Był to okres intensywnych inwestycji technicznych i rozbudów. Zakłady włókiennicze rozwijały się tak szybko, że w latach 1900-1914 liczba krosien w przemyśle bawełnianym na terenach Królestwa Polskiego zwiększyła się o ponad 60%. Od 1895 r. podejmowano eksperymenty z przetwarzaniem energii elektrycznej w mechaniczną do napędu maszyn w fabrykach. Jeszcze przed uruchomieniem Elektrowni Łódzkiej w 1907 r. i rozpoczęciem instalowania sieci kablowej w mieście przy niektórych zakładach włókienniczych powstawały niewielkie elektrownie. Fabryka Geyerów była jedną z pierwszych, które wprowadziły tę innowację. Na początku XX stulecia stanęła tu stacja z wykorzystaniem tzw. maszyn Schmidta, dynamomaszyn i podłączonych motorów elektrycznych, dysponująca mocą 1600 KM. W latach powojennych miejsce to służyło już przydawaniu siły nie maszynom, a ludziom, bowiem w budynku ulokowała się zakładowa stołówka.